czwartek, 9 października 2014

Kelly Catwoman 2008

Kolejna ostra babka, w wyzywającym makijażu, a gdy jeszcze jej przyodziewek był kompletny - miała nawet malutki pejcz:


Catwoman z kolekcjonerskiego zestawu Batman & Catwoman Tommy & Kelly z 2008 r. (zdjęcie z e-baya):

Przygarnęłam, bo przecież żadnemu kotu nie odmówię. 
Ogromnym rozczarowaniem związanym z tą panną okazał się fakt, że pod gumową czapko - maską kobiety - kota ma... łysinę. Mattel poskąpił na owłosieniu. 
Bo po co lalce kolekcjonerskiej włosy? Idąc tym tokiem myślenia - aż dziwne, że lalki kolekcjonerskie mają ubrania również z tyłu. Mogłyby świecić gołymi pupami, przecież taka lalka stoi w gablotce i nikt tyłu nie ogląda. 
Ponieważ mam manię zdejmowania nakryć głowy, wypruwania z włosów wszelkich opasek, tiar, ozdób itp. - kobietę - kot spotkał podobny los. Ponadto chciałam zobaczyć jej twarz bez maski. 
Ale łysina nie mogła zostać. Poeksperymentowałam z dostępnymi nakryciami głowy. Mała kobieta - kot okazała się bardzo cierpliwa i otwarta na moje pomysły. Mówią, że ładnym we wszystkim ładnie... 






8 komentarzy:

  1. Oj tam! z włosami czy bez, z gołym tyłkiem czy nie to i tak jest cudna :D Taką ślicznotę to pewnie też bym przygarnęła, mimo że nie zbieram tych maleństw :) Jest po prostu urocza :))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jest śliczna i we wszystkim jej ładnie :) A z tymi włoskami to już nie pierwszy raz Mattel robi taki numer.. pamiętam jak pisałaś kiedyś o Kelly Magic of Pegasus i jej ubytkach, ja u swojej w pierwszym momencie tego nie dostrzegłam, ale jak się przyjrzałam to też znalazłam łysego placka w miejscu gdzie niegdyś była ozdóbka...
    Ale te zadziorne brwi, są prześwietne - sama chciałabym mieć takie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Magic of Pegasus to jeszcze pestka, jakoś można to zaczesać, ta mała ma łysy placek pod całą powierzchnią kociej czapeczki - tragedia :-( Podobno każde brwi można ładnie uregulować, mnie chyba zawsze brakowało w tej dziedzinie konsekwencji.

      Usuń
  3. A to klops! Jednak sobie doskonale poradziłaś. Laleczka bardzo ładna, szkoda tych włosów. Może reroot wchodziłby w grę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko najpierw muszę się tej tajemnej sztuki wyczarowywania lalce nowych włosów nauczyć :-) Póki co - czapeczka :-)

      Usuń
  4. A tam włosy...:) Jest genialny ten mały kocurek:)

    OdpowiedzUsuń
  5. mała czarna o mocnym charakterku -
    wspaniałe krucze loki i świetna maska

    OdpowiedzUsuń

Walking Cat